Branża TSL, czyli Transport-Spedycja-Logistyka nie należy do najłatwiejszych. Dość wymagające rynki sprawiają, że poprzeczka do pokonania, by się na danym rynku odnaleźć, jest zawieszona dość wysoko. Dlatego każda firma, która pojawia się na danym rynku jest obserwowana, a ta, która odnosi natychmiastowy sukces, jest jeszcze bardziej podglądana. Tak właśnie może się czuć firma Agility, która na polskiej scenie logistycznej pojawiła się stosunkowo niedawno, a już święci sukcesy.
Firma Agility to jeden z największych na świecie dostawców zintegrowanych rozwiązań logistycznych i spedycyjnych. Jej roczny przychód jest imponujący, bo wynosi ponad 4,6 miliarda dolarów. Firma na całym świecie zatrudnia ponad dwadzieścia dwa tysiące pracowników. Jej oddziały w liczbie pięciuset znajdują się w stu krajach na całym świecie. Dlaczego zrobiło się o niej głośno? Ponieważ właśnie świętuje swoje 10 lat na polskim rynku.
Historia firmy jest dość ciekawa. Przedsiębiorstwo powstało w 1979 roku w Kuwejcie jako PWC Kuwait. W dalszej drodze rozwoju z obszaru Bliskiego Wschodu firma rozrosła się na niemalże cały świat. Skąd ten sukces? Ponieważ znalazła sobie doskonałą niszę na rynku – transport towarów o niestandardowej wielkości. Firm przewożących tradycyjne rozmiarowo paczki było dużo, natomiast kiedy w grę wchodziły przedmioty o wielkogabarytowych lub niestandardowych rozmiarach, na rynku było pusto. Agility wyczuła potrzebę i się w nią wpisała. W związku z tym współpracuje z firmami zajmującymi się m.in. energetyką. Niestandardowe przedmioty to także te niebezpieczne, z którymi nie wszystkie firmy chcą sobie radzić. Agility to po angielsku zręczność, zwinność, zatem obsługa trudnych i wymagających przedmiotów wymaga właśnie zręczności.
Agility zajmuje się także obsługą logistyczną wystaw oraz targów. W ciągu roku obsługuje około tysiąca takich imprez.
Agility prowadzi dwie główne linie biznesu. Pierwszą z nich jest Agility Global Integrated Logistics (GIL), a drugą Agility Infrastructure, która działa głównie na rynkach wschodzących. W ubiegłym roku przedsiębiorstwo dostarczyło drogą morską siedemset dziesięć tysięcy TEU, natomiast transportem lotniczym ponad czterysta piętnaście tysięcy ton frachtu. Tirami podróżowało ponad siedemset tysięcy ton ładunków. W kwestii przechowywania przesyłek, to Agility dysponuje ponad 2,1 milionami kilometrów kwadratowych powierzchni magazynowej, z czego ponad połowa znajduje się w krajach Bliskiego Wschodu.
Ale Agility to nie tylko transport, spedycja, ale także nieruchomości przemysłowe. W tym specjalizuje się Agility Real Estate, które jest największym prywatnym właścicielem i zarządcą tego typu nieruchomości.