Tachograf to urządzenie, z którym należy się zapoznać, kiedy prowadzi się działalność transportową lub jest się kierowcą samochodu ciężarowego. Należy znać zasady jego stosowania nawet wówczas, gdy przepisy prawa zwalniają przedsiębiorcę lub kierowcę z używania tegoż urządzenia. A aparat ten ma za zadanie mierzyć prędkość pojazdu oraz czas pracy kierowcy. Jak rozpatrywać konieczność montowania i rozliczania się z tachometru? Czy jest on przyjacielem czy wrogiem kierowcy?
Tachograf ma za zadanie rejestrować przejechaną przez samochód drogę, jego chwilową prędkość oraz aktywność kierowcy, to jest jego czas pracy oraz odpoczynek. Są także takie tachografy, które rejestrują chwilową prędkość obrotową wału korbowego silnika. Zastosowanie takiego urządzenia w pojeździe, który pokonuje dziennie wiele kilometrów miało na celu zapewnienie bezpieczeństwa na drogach publicznych. Na takie rozwiązanie zdecydowało się wiele państw Unii Europejskiej. Towarzyszy temu ograniczenie czasu pracy kierowcy oraz reguluje minimalną długość odpoczynku w trakcie pracy. Urządzenia takie znajdują się między innymi w autobusach czy generalnie pojazdach, które przewożą więcej niż 9 osób, a także w samochodach ciężarowych powyżej 3,5 tony DMC. Zatem monitorowanie czasu pracy kierowcy ma służyć przede wszystkich względom bezpieczeństwa. Otóż wypoczęty kierowca, to uważny i rozważny kierowca. Niestety, często zdarzają się wypadki drogowe, w tym niestety z ofiarami śmiertelnymi, gdzie winą za zdarzenie obarczany jest kierowca, który zasnął za kółkiem. I właśnie po to są tachografy, by eliminować takie ryzyko.
Teoria i przepisy prawa sobie, a życie sobie. Kierowcy oraz przedsiębiorcy nauczyli się sprytnie obchodzić tachografowe zabezpieczenia i zmieniają, manipulują przy kartach czasu pracy kierowcy. Wszystko dlatego, że w trakcie kursu występują często nieprzewidziane sytuacje, które spowalniają jazdę. Korki, wypadek, zawalidroga, budowy czy remonty dróg zabierają cenny w transporcie czas. A towar musi przecież być dostarczony na czas. Od tego zależy często reputacja firmy. Więc kierowca albo mocno naciska pedał gazu i ryzykuje mandatami czy nawet wypadkiem drogowym, albo przekracza dozwolony czas pracy i jedzie bez wymaganego odpoczynku. Każde rozwiązanie powoduje zagrożenie na drodze, jednak naciski ze strony pracodawcy są niejednokrotnie dużo silniejsze niż zdrowy rozsądek. Przedsiębiorcy z kolei tłumaczą się wskazując na nieodpowiednie przepisy odnośnie czasu pracy kierowcy, złe oznakowanie dróg poprzez niedostosowanie znaków do warunków drogowych (niepotrzebne ograniczenia prędkości) oraz brak wygodnych, bezpiecznych dróg ekspresowych czy autostrad.
Czy się to komuś podoba, czy nie, tachografy zagościły w autach ciężarowych i wygląda na to, że tu pozostaną. I bardzo dobrze, pomoże to ukrócić proceder naginania lub wręcz łamania prawa pracy, prawa do odpoczynku i możliwości bezpiecznej jazdy z towarem.